SIŁA JEST KOBIETĄ

CZYLI CO Z TYM TRENINGIEM NA SIŁOWNI?
Czy każda z nas powinna trenować siłowo? Czy 5 miesięcy po porodzie wystarczy aby wrócić na siłownię? Czy trening siłowy w ciąży to istne szaleństwo?
Wiecie co? Nie znam odpowiedzi na żadne z tych pytań.
Ponieważ TO ZALEŻY!
Ciąża jest dużym wyzwaniem dla naszego ciała, które w krótkim czasie zyskuje bonusowe kilogramy do dźwigania. Myślę, że dobrym pomysłem jest podjęcie aktywności przed planowaną ciążą, jeśli nie byłaś do tej pory aktywna.
Jeśli jesteś w ciąży i nie masz przeciwwskazań do ruchu wykorzystaj ten czas i przygotuj się na dźwiganie słodkiego ciężaru w postaci Twojego Maleństwa. Nie będą wskazane duże ciężary ale obciążenie 5kg w Twojej dłoni na pewno nie zaszkodzi ani Tobie ani Maluchowi.
Powrót na treningi po porodzie zależy od tego czy rodziłaś drogą cięcia cesarskiego czy siłami natury, czy byłaś aktywna przed i w trakcie ciąży, jak po porodzie funkcjonuje Twój brzuch i dno miednicy.
Jeśli Twoje dno miednicy jest mocno obciążone krótko po okresie ciąży, to oczywistym jest, że nie powinnaś rzucać się na sztangę i podnosić 40 kg w martwym ciągu. Ale doskonałym rozwiązaniem będzie np. trening z wykorzystaniem TRX, nic złego się też nie stanie jeśli weźmiesz hantle 3 lub 4 kg i uruchomisz swoje ręce.
A co z dnem miednicy w tym wszystkim!?
Jeśli NIE masz żadnych dysfunkcji płynących z tego rejonu możesz być spokojna. Zadbaj o technikę i zwróć uwagę na obciążenie z jakim ćwiczysz. Nie jestem fanką dźwigania przez kobiety bardzo dużych ciężarów, to może przeciążyć dno miednicy i spowodować przykre konsekwencje. Ale 15 czy 30 kg jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Moje dzisiejsze zakupy spokojnie ważyły 25 kg, a kto by chodził z zakupami na raty jeśli można je zabrać na raz. Wiele razy w tygodniu biegasz po mieście z dzieckiem w nosidełku, a taki zestaw waży zaskakująco dużo!
Więc…
Nie bój się treningu siłowego. Wszystko jest dla ludzi jeśli robi się to z głową!
Jeśli nie powinnaś dźwigać pamiętaj, że niekażdy trening musi być związany z dodatkowym obciążeniem żeby był efektywny.
Zmodyfikuj ze swoim trenerem ćwiczenia zamiast całkowicie rezygnować z ruchu.
Z własnego doświadczenia polecam Martę Jankowską – trener personalny. Z Martą znamy się już długo i z jej filozofią pracy zgadzam się w każdym calu.
Karolina Lewandowska – Fizjoterapia uroginekologiczna.