TRENING MEDYCZNY

„…Bolą mnie plecy, więc po co mam ćwiczyć ?! Żeby jeszcze było gorzej ?”
.
Otóż w praktyce spotykam się z bardzo wąskim i prostym spojrzeniem na wiele tematów, cóż jestem osobą która lubi zgłębiać niektóre tematy i patrzeć odrobinę szerzej…
.
Te słów kilka dzisiaj poświęce czemuż by innemu aniżel ruchowi … aaale, rozumianemu jako narzędzie do:
poprawy funkcjonowania na co dzień,
usunięcie problemów bólowych (np. odcinek lędźwiowy, kolano, bark),
podniesienia energii i samopoczucia w ciągu dnia,
wzmocnienia pourazowego,
przygotowanie do uprawianej dyscypliny.

To niektóre spośród właściwości jakie niesie za sobą wprowadzenie ideologii
.
TRENINGU MEDYCZNEGO
.
Kilka dni po konwencji gdzie przewijał się temat wspomnianego systemu, pomyślałem że mało kto kojarzy siłownie i trening z oporem nawet swojego ciała poprzez możliwość wspomożenia bezbolesnego codziennego działania. Często osoby stroniące od aktywności przypinają negatywne metki bo to łatwa linia obrony gdy wskazuje osoby „pokrzywdzone” przez trening – szkoda, że błędnie rozumowana bo przecież łatwiejszym wyjściem jest szybka wizyta u doktora kolejno jeszcze szybsza w aptece bo przecież po magicznej tabletce ból schodzi.
.
.
No tak, gdyż „po polskiemu” jest odwalić coś na już bo za moment nie będzie bolało, jak znów się odezwie to się będziemy martwić znowu. Zabrzmi to pewnie dość mocno ale trening jakiejkolwiek dyscypliny to MIECZ OBUSIECZNY. Dzięki niemu możemy zrobić sobie niewyobrażalnie dużo dobrego ale i możliwe jest się dobrze pogruchotać. Koniecznym jest spokojne, powolne eksplorowanie w treningu na podstawie doboru ćwiczeń, intensywności i częstotliwości treningowej gdyż obrazując dziecko po narodzinach nie wpada na sprint a kolejno wpierw dużo obserwuje, uczy się co potrafi zrobić z kończynami, próbuje pełzać/czołgać, kolejno czworakować, uczy się stać, chcę chodzić z podparciem, po chwili bez i dopiero poznaje umiejętność biegu – nie trwa to kilka dni a kilka/kilkanaście lat.

Po krótce i bez suchych teorii czym jest trening medyczny?
To rodzaj treningu wzmacniającego obszary w naszym ciele które są szczególnie osłabione lub wykorzystanie elementów relaksacyjnych co ukierunkowane jest na wyhamowanie mięśni nadmiernie napiętych aby zachować odpowiedni balans napięć mięśniowych. Niejednokrotnie po już kilku jednostkach treningowych klienci zgłaszali mi obniżenie/zanik długoletnich odczuć bólowych. Indywidualnie od przypadku borykamy się z różnymi problemami lecz częstymi przypadłościami powiązanymi z wygodą i ułatwieniami XXI wieku są m.in. :
zablokowane biodra i obręcz barkowa,
osłabione grupy mięśni posturalnych,
znikoma wytrzymałość tlenowa i mięśniowa.

Krótko mówiąc temat niby mocno przeżarty i głośny ale znów pomijany bo przecież „(…)mnie to nie dotyczy.”
.
Ruszaj się świadomie – z głową !
.
Dziękuje za poświęcony czas jeśli dotarłeś do tego miejsca. Jeśli masz jakieś pytania śmiało wal postaram się pomóc i odpowiedzieć.

Rafał Kukla – Trener Persoanlny.